A A A

XII Niedziela Zwykła – 19.06.2022

Z Ewangelii wg św. Łukasza

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.  Łk 9,18-24

Bóg objawia siebie w człowieku

Podstawowy dramat ludzkości tkwi nie tyle w ateizmie, ile w braku szacunku i miłości wobec drugiego człowieka. Ateizm jest owocem braku miłości człowieka. Syn Boga przychodząc na ziemię postanowił pomóc ludziom w przezwyciężeniu tego kryzysu miłości. Wiedział, że jeśli ludzie odniosą się do siebie wzajemnie z szacunkiem, wówczas znacznie łatwiej będzie im zachować Boże prawo i odkryć związek, jaki ich łączy ze Stwórcą.

Aby osiągnąć cel swego zbawczego działania, stał się człowiekiem. Odtąd odniesienie do człowieka, Syna Maryi z Nazaretu, stało się równocześnie odniesieniem do samego Boga. Cześć i szacunek wobec Niego jest szacunkiem wobec Boga. Przeszedł całą drogę ludzkiego życia chcąc ukazać wszystkie relacje, jakie mogą zaistnieć między ludźmi. Był maleńkim płodem ukrytym pod sercem kobiety, przeżył narodziny, szukał pokarmu w piersi Matki, czekał na podanie ręki, gdy uczył się stawiać pierwsze kroki. Uczęszczał do szkoły, pomagał rodzicom, nauczał, cierpiał, został odrzucony, popadł w konflikt z władzą religijną i państwową, znalazł się w rękach zdrajcy i plutonu egzekucyjnego. Czekał na dobrych ludzi, którzy przygotują Jego ciało do pogrzebu. Przeszedł drogę człowieka od poczęcia po grób, wszędzie przeżywając napięcie, jakie istnieje między miłością i szacunkiem, jakim Go darzyli jedni, a nienawiścią i poniżeniem, jakie Go spotkało od drugich.

Każdy gest wobec Jezusa był gestem nie tylko wobec człowieka, lecz i Boga. Odtąd w chrześcijaństwie religia jest ściśle złączona z moralnością, odniesienie do Boga z odniesieniem do człowieka. Nie można otoczyć szacunkiem człowieka – nie obejmując nim równocześnie Boga, i nie można skrzywdzić człowieka, nie krzywdząc Boga.

Niewielu jednak dostrzega ten podstawowy warunek spotkania z Bogiem, jakim jest spotkanie z człowiekiem na płaszczyźnie szacunku i przyjaźni. Im pełniej ktoś dorasta do spotkania z drugim człowiekiem na płaszczyźnie przyjaźni, tym łatwiej mu spotkać się z Bogiem. Wielu sięga po modlitwę, czytanie Pisma Świętego, nawet sakramenty, a ich życie religijne marnie się rozwija – ponieważ zabrakło właściwego odniesienia do drugiego człowieka. Jeśli potrafią je uwzględnić i udoskonalić, Ewangelia staje się dla nich rewelacyjną Księgą objawiającą tajemnice Boga i tajemnice człowieka. W Jezusie Chrystusie odkryją prawdę dotyczącą właściwego odniesienia zarówno do Stwórcy, jak i do ludzi.

Zbyt często chrześcijanie szukają objawienia Boga w cudownych znakach, zapominając, że objawia się On przede wszystkim w człowieku. Zamiast pogoni za nadzwyczajnymi znakami, trzeba po prostu z większym szacunkiem podejść do drugiego człowieka, by przez niego zbliżyć się do Boga.

Ks. Edward Stanie