A A A

Osoba odpowiedzialna: Bogusława Bukowska

Opiekun ks. Proboszcz

Dobre i poprawne czytanie jest sztuką. Tym bardziej publiczne czytanie słowa Bożego, oznajmienie go w zgromadzeniu liturgicznym wymaga pewnego kunsztu. Nikt dotąd nie posiadał takiej sztuki na tyle, aby nie mógł jej bardziej doskonalić ani ulepszać. Przed każdym lektorem, który wykonuje w czasie sprawowania Eucharystii własną funkcję liturgiczną, stoi więc obowiązek pilnego zdobywania sztuki czytania słowa Bożego. Swoją wzniosłą, zaszczytną i odpowiedzialną posługę powinien on spełnić z należną czcią i miłością do Pisma św. aby wypowiadane słowo Boże, jako ,,żywe i skuteczne.”

LEKTORZY

Historia posługi lektora

W kościele łacińskim do 1972 r. było to drugie z 4 niższych święceń (ostiariat, lektorat, egzorcystat i akolitat) udzielane kandydatowi do kapłaństwa w czasie formacji seminaryjnej. 15 sierpnia 1972 r. papież Paweł VI w dekrecie Ministeria Quedam zniósł święcenia niższe w kościele łacińskim, ustanawiając w zamian posługi lektora i akolity.

Obecnie wyróżniamy dwa rodzaje posługi lektorskiej:

Lektor - alumn seminarium duchownego. Z reguły lektorami ustanawiani są klerycy na III roku formacji seminaryjnej. Poza regularnymi posługami, lektor-kleryk może m.in. święcić potrawy wielkanocne w Wielką Sobotę.

Lektor świecki. Lektorzy świeccy przygotowują się z reguły do swojej posługi przez uczestnictwo w kursie lektorskim. Kurs taki obejmuje wykłady z podstaw liturgiki, biblistyki i teologii, a także warsztaty z fonetyki i śpiewu.

W czasie obrzędu ustanawiania lektora, biskup wręcza mu Pismo Święte na znak władzy oficjalnego głoszenia Słowa Bożego.

Posługa lektora w kościele katolickim wiąże się przede wszystkim z odczytywaniem podczas Mszy św. i nabożeństw wszystkich czytań za wyjątkiem Ewangelii.

Ponadto lektor może odczytywać modlitwę powszechną podczas liturgii;

Jeśli nie ma kantora lektor może wykonać psalm responsoryjny.

 

komentarze do przeczytanie 5 min przed Mszą św.:

9 XI 2025         Liturgia to modlitwa całego Kościoła.

Kiedy gromadzimy się na liturgii, nie modlimy się w odosobnieniu – tylko my, tu i teraz – jakbyśmy byli małą, zamkniętą grupą. W tym samym czasie w tysiącach, a może i milionach miejsc gdzieś na świecie Kościół odprawia Eucharystię, sprawuje sakramenty, modli się psalmami. W tym samym momencie, gdy tu w naszej parafii rozpoczynamy Eucharystię, gdzieś w Afryce rozbrzmiewa śpiew dziękczynienia, w Ameryce kapłan podnosi Ciało Chrystusa, w Azji wierni trwają w ciszy adoracji, a w maleńkich kaplicach na krańcu świata rozlega się to samo „Amen”.

Liturgia jest jedną, nieprzerwaną modlitwą całego Ciała Chrystusa – Kościoła, który obejmuje nie tylko wszystkie narody i kontynenty, ale także niebo i ziemię. Razem z nami modlą się dziś święci, błogosławieni i wszyscy, którzy już oglądają Boga twarzą w twarz. Nasze głosy, nasze gesty, nasze serca włączają się w ten potężny hymn chwały, który nigdy nie milknie.

Za chwilę rozpoczniemy Eucharystię. Przystąpmy do niej z tą świadomością – że w tej modlitwie nie jesteśmy sami, lecz stajemy ramię w ramię z całym

Kościołem, obecnym na ziemi i w niebie, oddając Bogu cześć jako jedna rodzina.

 

16 XI 2025         Jak uczestniczyć w liturgii sercem, a nie tylko obecnością?

Można być w kościele, a tak naprawdę w nim nie uczestniczyć. Można stać w ławce, a myślami układać listę zakupów, wracać do rozmowy z pracy albo przeglądać w pamięci wydarzenia minionego tygodnia. Tymczasem liturgia to nie jest tylko punkt w planie dnia – to jest spotkanie z Bogiem, który nas zaprosił i który chce przemówić do każdego z nas osobiście.

Uczestniczyć w liturgii sercem to znaczy słuchać słowa Bożego tak, jakby było mówione wyłącznie do mnie. To znaczy odpowiadać na wezwania kapłana i włączać się w śpiew – nie z przyzwyczajenia, ale z pragnienia, by oddać Bogu chwałę. To znaczy klękać, wstawać i wykonywać gesty nie mechanicznie, lecz z pełną świadomością, że nasze ciało także modli się razem z duszą. W chwilach ciszy można oddać Bogu wszystko – radości, zmartwienia, plany i lęki – tak jak oddaje się serce komuś, kogo się kocha.

Liturgia jest jak rozmowa z przyjacielem, na którego długo się czekało. Jeśli kogoś kochamy, nie patrzymy na zegarek, nie szukamy rozrywek, nie uciekamy myślami – jesteśmy całym sobą w tej chwili. Takiego właśnie serca oczekuje dziś od nas Bóg.

Za chwilę rozpocznie się Eucharystia – najświętsza chwila w całym tygodniu. Otwórzmy nasze serca, aby nie była to tylko obecność w ławce, lecz prawdziwe, żywe spotkanie z Tym, który nas kocha i daje nam samego siebie.

 

23 XI 2025         Liturgia prowadzi do życia!

Liturgia nie kończy się, gdy kapłan powie: „Idźcie w pokoju Chrystusa”. To tak, jakby ktoś po otrzymaniu listu od ukochanej osoby tylko na niego spojrzał i odłożył na półkę. Te słowa są raczej początkiem – jakby Bóg mówił: „Teraz idźcie i żyjcie tym, co tu otrzymaliście”. Eucharystia jest listem i darem – po to, by go otworzyć i zanieść w życie. To, co przeżywamy w liturgii, nie jest tylko pięknym, duchowym doświadczeniem na chwilę – to jest źródło, z którego mamy czerpać w domu, w pracy, w szkole, w każdej rozmowie i w każdym spotkaniu z drugim człowiekiem. 

To, co przeżywamy w liturgii, jest jak światło zapalone w sercu – nie po to, by świeciło tylko w kościele, ale by rozjaśniało nasz dom, miejsce pracy, ulice naszego miasta. Msza Święta jest jak źródło, do którego przychodzimy spragnieni – ale po to, by wodę zanieść tym, którzy są obok.

Liturgia jest szkołą patrzenia na świat oczami Boga. Uczy nas dostrzegać dobro, nawet jeśli przykryte jest cierpieniem. Uczy przebaczenia, nawet jeśli boli. Uczy nadziei, nawet jeśli widać tylko ciemne chmury.

Za chwilę rozpocznie się Eucharystia. Przyjmijmy ją tak, by po wyjściu z kościoła każdy mógł powiedzieć: „Spotkałem człowieka, który naprawdę żyje tym, co przeżywa w liturgii”. Bo prawdziwa Msza Święta zawsze trwa dłużej niż godzina – trwa w naszym życiu.

             

30 XI 2025         Eucharystia – centrum liturgii.

Eucharystia jest sercem całej liturgii – jej źródłem i szczytem. W innych sakramentach Bóg daje nam swoją łaskę, pomoc i znak swojej obecności, ale w Eucharystii daje nam samego siebie – swoje Ciało i Krew, swoją obecność realną, trwałą i żywą.

Każda Msza Święta to niepowtarzalne spotkanie – prawdziwa uczta miłości, na której Gospodarzem jest sam Jezus Chrystus. To On zaprasza nas do swojego stołu, byśmy napełnieni Jego życiem, mogli stać się Jego żywym Ciałem, Kościołem, który istnieje dzięki jedności z Nim.

To moment, kiedy nie tylko przyjmujemy dary, ale także oddajemy Bogu nasze serca, byśmy byli świadkami Jego miłości w świecie. To chwila, gdy Bóg schodzi do nas najbliżej – daje nam nie znak, nie słowo, lecz samego siebie w postaci Chleba i Wina. Eucharystia przemienia nas – nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz, w codziennym życiu. To uczta, która przemienia nas w Jego Ciało – Kościół, który wychodzi ze świątyni, by świadczyć o Bożej miłości światu.

Za chwilę rozpocznie się ta najważniejsza chwila tygodnia – wejdźmy w nią z wdzięcznością, wiarą i otwartym sercem, gotowi przyjąć dar, który przemienia świat i nas samych.

 

5 XII 2025         Jak powstała Msza Święta?

Msza Święta jest znakiem rozpoznawczym naszego Kościoła, jest jego pulsującym sercem. Jest tak dlatego, że celebracja eucharystyczna uobecnia Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

Szukając jej początków udajemy się do wielkoczwartkowego wieczernika. Jezus bierze chleb, bierze kielich z winem i mówi „to jest Ciało Moje za was wydane”, „to jest Krew moja za was przelana”. Eucharystia to przede wszystkim uobecnienie słów i gestów Chrystusa, które miały miejsce podczas Uczty Paschalnej – symbolicznie wspominającej wyprowadzenie Narodu Wybranego z niewoli egipskiej.

W czasie tej wyjątkowej Wieczerzy Chrystus Pan utożsamił się z postaciami chleba i wina, które odtąd, w określonych sytuacjach, stawać się będą Jego Ciałem, za nas wydanym i Jego Krwią, za nas przelaną. To podczas tamtej Wieczerzy został nam przekazany wyjątkowy, wieczny testament Chrystusa: „To czyńcie na moją pamiątkę” (1 Kor 11, 24–25). Tak zaczęła się Eucharystia. Gesty i słowa Chrystusa powtarzane w czasie celebracji Eucharystii, w której On sam staje się obecny pod postaciami chleba i wina, zawierają w sobie tajemnicę Jego ofiary za nas, która przyniosła nam odkupienie i zbawienie.

Przez wieki słowa i gesty Chrystusa zostały dodatkowo obudowane przez Kościół uporządkowanym, logicznym zespołem obrzędów, które mają w szczególny sposób wyeksponować Osobę Jezusa Chrystusa i rzeczywistą obecność w Eucharystii Jego Męki, Śmierci i Zmartwychwstania.

 

12 XII 2025      Dlaczego Msza Święta zwłaszcza w niedzielę?

Czym różni się Msza Święta niedzielna od tej sprawowanej np. w poniedziałek? W zasadzie niczym! Może jedynie tym, że w niedzielę odmawiamy Wyznanie wiary, oraz tym, że jest ona często bardziej uroczyście sprawowana. Dlaczego więc Kościół od samego początku domagał się, abyśmy uczestniczyli właśnie w niedzielnej Mszy Świętej? Przypomnijmy, że pomimo istnienia w Dekalogu trzeciego przykazania Bożego, aby „dzień święty święcić”, Kościół nieprzypadkowo od XVI wieku wzmocnił ten obowiązek także przykazaniem kościelnym, które dziś brzmi: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy Świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych”.

Aby zrozumieć wyjątkowy charakter niedzieli, musimy odwołać się do tygodniowej rachuby czasu epoki Pana Jezusa. Zgodnie ze starotestamentalną tradycją, opisaną w Księdze Rodzaju (Rdz 2, 2), szabat, czyli siódmy dzień tygodnia, był dla Żydów dniem świętym i miał wyjątkowe, religijne i nienaruszalne znaczenie. Dlaczego jednak pierwsi judeochrześcijanie odważyli się porzucić ponad tysiącletnią tradycję świętowania szabatu (soboty)? Dla Żydów była to przecież wręcz rewolucja kulturowa! Jakże bardzo przekonywająca musiała być dla wierzących w Chrystusa przyczyna i motywacja wprowadzenia nowego świątecznego dnia w tygodniu, i to właśnie „pierwszego dnia po szabacie”. Biblia daje nam tu pełną odpowiedź. 

Przyczyną świętowania pierwszego dnia po szabacie był fakt

zmartwychwstania Chrystusa w tym właśnie dniu. Dlatego Biblia określa ten dzień jako Dzień Pański. Taką nazwę dla niedzieli przyjęły w Europie kraje języków romańskich. Najlepiej jednak oddaje to język rosyjski nazywając niedzielę woskresjenie – zmartwychwstanie. Kościół więc od samego początku połączył dwie podstawowe prawdy wiary: Eucharystię i zmartwychwstanie.  

 

19 XII 2025          Po co uczestniczyć we Mszy Świętej?

Wiemy, że uczestnictwo we Mszy Świętej w niedzielę i tzw. święta nakazane to obowiązek nałożony na nas przez Kościół – to znak naszej wierności i szacunku dla Boga. Ale warto zobaczyć, że powody są znacznie głębsze niż tylko wypełnianie nakazu.

Msza Święta to żywe spotkanie z Jezusem, który zaprasza nas na ucztę miłości. To moment, kiedy Bóg daje nam siebie w Eucharystii – nie tylko symbolicznie, ale naprawdę, całym swoim Ciałem i Krwią. To jest źródło życia duchowego, z którego czerpiemy siłę, nadzieję i pokój na cały tydzień.

Przychodząc na Mszę, nie jesteśmy sami – łączymy się z całą wspólnotą Kościoła, z milionami ludzi na całym świecie, którzy razem z nami modlą się, dziękują i przepraszają. To jest miejsce, gdzie odnajdujemy poczucie przynależności i jedności.

Msza to także czas, kiedy Bóg przemienia nasze serca – uzdrawia rany, przebacza grzechy, wzmacnia naszą wiarę. To tutaj uczymy się kochać Boga i bliźniego bardziej – bo spotykamy się z Jego Słowem, które przemienia nasze życie.

Dlatego niedzielna Eucharystia to nie tylko obowiązek, ale dar i szansa – dar spotkania z Bogiem i szansa na przemianę, która nadaje sens codzienności.

Wejdźmy więc w tę Mszę nie z ciężarem obowiązku, lecz z otwartym sercem, gotowym na spotkanie z Miłością, która chce nas przemienić.

 

26  XII 2025     Które miejsce w kościele jest podczas Mszy najważniejsze?

Sercem budynku kościelnego podczas Mszy Świętej jest ołtarz, na którym uobecnia się Ofiara Krzyża. To na ołtarzu sprawowana jest wieczernikowa Uczta Paschalna. Dlatego jest on znakiem samego Chrystusa, miejscem, gdzie uobecniają się zbawcze tajemnice. Procesja na początku Mszy Świętej udaje się właśnie do ołtarza, na którym będzie sprawowana Najświętsza Ofiara.

Cały wystrój budynku kościelnego podporządkowany jest ołtarzowi – miejscu Ofiary Eucharystycznej. To sprawia, że ołtarz w czasie Mszy Świętej otaczany jest różnymi oznakami szacunku. Dokonuje się to przez jego ucałowanie, przyklęknięcia przy nim, skłony, okadzanie, umieszczanie przy nim (lub na nim) krzyża, zapalanie świec, ozdabianie obrusami, kwiatami czy specjalne jego oświetlanie. Sama zaś bryła ołtarzowa musi być wykonana zawsze ze szlachetnego materiału, najlepiej z kamienia, przy zachowaniu wskazań prawa liturgicznego oraz kryteriów piękna artystycznego.

Mszę Świętą celebruje się przy ołtarzu, który przywodzi na myśl również stół, przy którym Apostołowie zgromadzili się z Panem Jezusem podczas Ostatniej Wieczerzy. To na ołtarzu dokonuje się cud przemiany chleba i wina oraz uobecnia się Ofiara Chrystusa, to z ołtarza otrzymujemy chleb eucharystyczny – Komunię Świętą. Do Stołu Pańskiego zasiadają różni ludzie, tak bardzo różni, że niejednokrotnie aż poróżnieni ze sobą. A Chrystus jest jeden; ten sam dla wszystkich. Ołtarz, jak stół rodzinny, gromadzi razem nas wszystkich; zasiadanie przy nim zobowiązuje do zgody, wzajemnej miłości.