V Niedziela Wielkanocna 15.05.2022
Z Ewangelii wg św. Jana
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. J 13,31-33a.34-35
Nowe niebo i nowa ziemia
Jan w Apokalipsie ukazuje zdumiewająco odważną a zarazem piękną wizję nowego nieba i nowej ziemi. Otwiera ona jakby okno nadziei w ciasnym, zamkniętym pomieszczeniu, w którym jest mowa o katastroficznym kresie człowieka, ludzkości i świata. Wprawdzie już samo zmartwychwstanie Jezusa ukazało zdumiewającą perspektywę ożywienia zmarłego, ale nie wskazywało ono wprost na ożywienie i przemienienie całej ziemskiej rzeczywistości. Apokalipsa mówiąc o nowym niebie — a ma tu na uwadze kosmos, tzn. słońce, księżyc, gwiazdy — i nowej ziemi, pozwala spokojnie spojrzeć na alarmujące wieści ekologów, którzy przepowiadają śmierć naszej planecie. Jan mówi, że ta śmierć nie będzie unicestwieniem życia, lecz jego przemienieniem. Skoro Jezus mógł ożywić i przemienić swoje martwe ciało, to może tą samą mocą ożywić i przemienić całą materialną rzeczywistość. Chrześcijanin na wszystkie wypowiedzi ekologów musi spojrzeć przez zmartwychwstanie Chrystusa, które jest zapowiedzią nowego nieba i nowej ziemi.
W jaki sposób ukształtować to chrześcijańskie spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość? W grę wchodzą trzy etapy. Pierwszy polega na bardzo pozytywnym spojrzeniu na całe dzieło stworzenia. Ono jest dobre. Biblia rozpoczyna się od tego właśnie stwierdzenia. W opisie stworzenia poszczególnych elementów świata autor natchniony powtarza jak refren słowa: „A widział Bóg, że były dobre”. Gdy zaś przedstawił stworzenie człowieka, autor natchniony zapisał: „A Bóg widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre” /Rdz 1, 31/.
Chrześcijanin winien umieć razem ze swoim Stwórcą spojrzeć na całość Jego dzieła i dostrzec, że ono, jako dzieło Boga, jest bardzo dobre.
Już to spojrzenie ukazuje piękno i bogactwo świata, którego na co dzień nie dostrzegamy. Wprawdzie to nie jest jeszcze ów nowy świat, o którym mówi Apokalipsa, ale jest to ta jego cząstka, która w owym nowym świecie zostanie udoskonalona. Już dziś możemy mieć nowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość, spojrzenie Boga. To od nas zależy, to może być naszym dziełem.
Drugi etap doskonalenia chrześcijańskiego spojrzenia na ludzkość, ziemię, kosmos to dostrzeżenie sensu każdego dobrego czynu. Tylko on bowiem jest współpracą z Bogiem, wciąż stwarzającym świat, i tylko on trwał będzie wiecznie. Każdy, nawet najmniejszy dobry czyn, uśmiech skierowany do żony, uścisk ręki słabnącego przyjaciela, kubek wody podany spragnionemu, godzina spędzona przy łóżku chorego mają swój wymiar wieczny. Tego dobra jest niezwykle dużo. My go nie dostrzegamy, ale właśnie na nim jak na fundamencie opiera się całe nasze życie. Ten, kto umie dostrzec to dobro, zupełnie inaczej, w nowy sposób ocenia całą otaczającą go rzeczywistość. Ten etap doskonalenia chrześcijańskiego spojrzenia na świat nie ma nic z filozofowania, to jest etap czynu. Trzeba przynajmniej przez kilka miesięcy nastawić się na wykorzystanie czasu dla czynienia dobra. Gdziekolwiek jestem, tam czynię dobro. W trakcie tego działania dostrzegam innych współpracujących ze sobą w czynieniu dobra.
Trzeci etap doskonalenia spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość to głęboka wiara, że Bóg swoją mocą ożywi nasze serca i przemieni je. Usunie też ślady naszej niszczycielskiej działalności w przyrodzie — wskrzesi obumarłe lasy, ożywi martwe wody. Stworzy nowe niebo i nową ziemię. Dysponuje bowiem przedziwną mocą, którą objawił w chwili swego zmartwychwstania. Oby wszyscy myślący chrześcijanie zdobyli się na doskonalenie swego spojrzenia na otaczający nas świat i dostrzegli jego piękno i bogactwo.
Ks. Edward Staniek